Marek Modzelewski
Oświetlenie
,,W Wytwórni pracowałem od 1984 roku. Wtedy były jeszcze używane lampy, wykorzystywane na planie filmowym w latach 50. czy 60., czyli lampy łukowe zwane brutusami. Były „sto pięćdziesiątki”,„trzysetki”, angielskiej i rosyjskiej produkcji. Każdą z nich obsługiwało od 4 do 6 osób. To wyglądało śmiesznie, bo lampa olbrzymia, a tu sześciu ludzi przeprowadza ją np. przez jakąś ciasną klatkę schodową albo przez małą bramę. A były takie sytuacje, że niższy w ekipie przy wstawianiu lampy na statyw trzymał się jej i nie puszczał, a tych pięciu podnosiło lampę razem z nim i on tylko nogami machał."
Fabryka Snów, St. Zawiśliński, T. Wijata
Komentarze
Zaloguj się aby dodać nowy komentarz.